niedziela, 22 lutego 2015

Recenzja maszyny Janome Txl 607

Po czterech latach użytkowania maszyny JANOME TXL 607, nadszedł czas na jej recenzję.



Każdy z nas ma inne wymagania w zależności od tego, co wkłada pod igłę. Ja głównie szyję Home Decor, lalki i ubranka dla nich. Szyłam też torby z filcu. Materiały jakich używałam, to płótna bawełniane i  dzianiny bawełniane. Może kiedyś odważę się szyć odzieżówkę, ale to już temat na osobny post. 


Skupmy się na zaletach. Bezapelacyjną jej zaletą jest jej to , że jest cicha, w porównaniu do mojego rówieśnika,  Łucznika. Jeszcze ciszej pracuje na cienkich igłach. Co może nie jest żadnym odkryciem dla zaawansowanych krawcowych. Jestem w stanie wysłuchać kiedy igła jest tępa bo maszyna pracuje wtedy głośniej.

Świetnie radzi sobie z każdym materiałem, to tylko kwestia dobrania igły. Filce i jeans najlepiej szyje na - uwaga- igle 75 gold do haftu. Zawsze zostawiam te lekko przytępione na tę okoliczność. 


Próbka maszyny na różnych materiałach. Te same ustawienia i ten sam nacisk stopki. Są złożone na pół.  
Za wyjątkiem jeansu- złożony poczwórnie. Polar widać najgorzej, ale taka struktura materiału. 

Kolejne jej zalety to pozostawanie igły w pozycji dolnej. Ułatwia to życie, tak samo jak automatyczny obcinacz, ryglowanie, o nawlekaczu nie zapominając. 

O nawlekaczu trzeba szepnąć jedną rzecz. Nie można nim nawlekać grubych nici oraz żyłki, o czym autorka tego postu miała okazję się przekonać. Uszkodziłam nawlekacz niedługo po kupnie, na własną prośbę. Zamówiłam nowy, wymieniłam i hula do tej pory.

Cecha, o której zapomniałam to precyzyjne pozycjonowanie igły. Szerokość ściegu wynosi 7mm. I skok igły jest pozycjonowany co 0,5mm. Łącznie 14 skoków.

  

Maszyna swą cichość zawdzięcza chwytaczowi rotacyjnemu. Ma on jeszcze jedną zaletę- łatwy dostęp pod koszyk na szpulkę. Dzięki czemu widać wszystko jak na dłoni i czyszczenie maszyny jest proste. 


Tak wygląda maszyna po szyciu dresówki.  Czyszczenie wymagane, ale jakże proste!

Wadą koszyka jest  to, że jest plastikowy. Szpulka z nitką-żyłką ściera go w pewnym miejscu. Zużycie niestety powoduje że maszyna wtedy nie wiąże nitek. Na szczęście jest to część wymienna i bez problemu można ją kupić. 

Koszyk chwytacza. Miejsca zaznaczone strzałkami, to miejsca które najzwyczajniej się ścierają. Dlatego nie używam nitki-żyłki jako dolnej nitki.  Jako ciekawostka, tą śrubką można regulować naprężenie dolnej nitki, wtedy ponoć mniej się amortyzuje koszyk, niemniej jednak ma to wpływ na wiązanie dolnej nitki.


Chwytacz rotacyjny ma jeszcze jedną zaletę. Przezroczystą zaślepkę na szpulkę, dzięki czemu wiesz ile ci nitki zostało. Chyba nie ma nic bardziej frustrującego, jak to, że po czasie orientujesz się, że od jakiś 40 ściegów nie masz nici... Płytka ściegowa ma też fajnie rozrysowane linie pomocnicze, również wyrysowane na zaślepce- zdj. poniżej



Początki w szyciu są trudne dla niewprawionej ręki. Pamiętam swoje początki na łuczniku, gdzie zamiast "podawać" materiał pod igłę, ciągnęłam go do siebie żeby zwolnić...Dlatego moją ulubioną funkcją była precyzyjna regulacja prędkości szycia. Mało tego,  pierwsze wkłucia rozpoczyna powolutku,  a nie rwie z kopyta jak szalona... 

Maksymalna prędkość to 820 ściegów/min. Dla mnie , do szycia prostych ściegów np. w poduszkach, teraz przydałaby się szyjąca w tempie owerloka, ale to już pewnie inna półka cenowa.

Wolne ramię i stolik powiększający powierzchnię roboczą -cudo! 


Stopkę można podnieść na std. wysokość i ponad 1 cm nad płytkę ściegową !!! Co przydaje się gdy trzeba przeszyć coś grubego . 




Nawlekacz szpulki , świetnie  rozwiązany, bez kombinowania można nawlec prawidłowo szpulkę.




No to teraz w tą beczkę miodu dodam trochę dziegciu...


Transport , że zacytuję producenta "7 - stopniowy mechanizm transportu, dzięki niemu zawsze możesz rozpocząć szycie od samego brzegu materiału, zachowując absolutną precyzję" Niestety, nie zawsze sobie radzi, z dzianinami, szyjąc od rzeczonego brzegu -  wciąga materiał pod płytkę ściegową. 


Pewnie moje poprzednie doświadczenia mają wpływ na postrzeganie nowych rzeczy. Toteż przycisk szycia wstecz, dla mojej skromnej osoby jest ulokowany  mało ergonomicznie. W łuczniku była to dźwignia o charakterystycznym kształcie, którą na ślepo można było wymacać. Tutaj przycisk jest ulokowany w towarzystwie  rygielka , dlatego trzeba odrywać wzrok od szycia. Łucznik szył wstecz dopóki nie opuściło się dźwigni, w Janomie po puszczeniu przycisku maszyna szyje "na wprost". To dla mnie jest pewnie nieudogodnienie, ale dramatu nie ma. Okleiłam guzik na pomarańczowo, bym kątem oka,  mogła go dostrzec.




Wadą wyposażenia maszyny jest walizka. Służąca chyba tylko do ochrony przed mechanicznymi urazami w czasie transportu. Najważniejszej funkcji- ochrony przed kurzem nie zapewnia. Wydaje mi się, że producent wyszedł z założenia, że każda szanująca się krawcowa i tak pokrowiec sobie uszyje. 







Funkcje nieprzydatne,totalnie moja subiektywna opinia:
  • to START/STOP, nie  używam, wolę rozrusznik nożny.

  • 412 ściegów to ściema! Przepatrzcie sobie instrukcję. Wzory się powtarzają w poszczególnych trybach  i każda przerwa i kropka jest traktowana jako ścieg. Niemniej jednak są wzorki, które ozdobią , zrobią dziurki no i podpiszą pracę.


Reasumując, na zadane pytanie: Czy kupiłabym ją ponownie, mając teraz posiadaną wiedzę i ten sam budżet? Odpowiadam: Tak! Maszyna spisuje się świetnie, nie muszę się denerwować, że szyje krzywo, że pęcli, że się zacina. Jedynie chciałabym żeby szyła szybciej, w tempie mojego owerloka, ale znając budżet , w tej półce cenowej mogłabym się tylko obejść  smakiem. Poza tym kocham moją maszynę miłością jak widać odwzajemnioną .

Pozdrawiam K

wtorek, 10 lutego 2015

trochę wiosny w ten zimowy czas...

Mam mocne postanowienie uszycia dla siebie czegoś na wiosną, jakieś tekstylia do kuchni, może poszewki do salonu...daj Boże aby się udało tak chociaż do kwietnia :D :D

Póki co oglądam i szukam wiosennych podmuchów i igraszek.
Ps. za oknem właśnie sypie gęsty śnie...shit!


sama skłaniam się do zieleni ale może jednak niebieskości ???


żródło: www.westwing.pl



żródło: klik